Tak, to jak się czujemy, w istocie nie zależy od samej sytuacji, ale od tego jaki mamy do niej stosunek, co o niej myślimy - czyli od naszej interpretacji tego co się wydarza. Dlatego warto zastanowić się nad tym, co działo się w naszych relacjach i dlaczego?
Jeśli było źle - jak możemy
temu zapobiec? Czego musimy się nauczyć już teraz, by to co się wydarzyło, nie
powtórzyło się więcej? Czy znamy skuteczne sposoby radzenia sobie z emocjami? Jak radzimy sobie ze złością? Bo to co było, pokazało nam, że nie potrafiliśmy
inaczej - więc czego musimy się nauczyć?
KIM JESTEŚ VS KIM WIERZYSZ ŻE JESTEŚ
Największe znaczenie dla świadomego rodzicielstwa i pokoju w relacjach ma różnica pomiędzy
tym kim jesteśmy, a tym w co wierzymy, że jesteśmy. Dlaczego? Ponieważ z tego
bierze swój początek idea ataku. Jeżeli nie wierzymy, że jesteśmy duchem
ubranym w ciało, a wierzymy, że jesteśmy ciałem jedynie wyposażonym w system
operacyjny ego, to będziemy zachowywać się jak ego. Ta jedna różnica
determinuje wszystko.
Po pierwsze pokój (w sercu, w umyśle, w relacjach i
na świecie) to wróg ego, ponieważ ego
staje się silne w sporze. I jeśli
wierzysz, że powstał spór, zareagujesz brutalnie, gdyż do twego umysłu wkradła
się idea niebezpieczeństwa. Idea ta sama w sobie jest odwołaniem się do ego*,
ponieważ jego zadaniem jest walka o przetrwanie. W tym momencie uruchamiamy
automatyczne reakcje, których możemy (i na ogól jesteśmy) nawet nieświadomi.
AUTOMATYCZNE NIEŚWIADOME REAKCJE
"Dopóki
nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty
będziesz nazywał to przeznaczeniem" -
pisał Carl Gustaw Jung, szwajcarski psycholog, psychiatra i naukowiec. Dlatego
nieuświadomione uczucia i myśli kierują na ogół naszym zachowaniem. Kierując
naszym zachowaniem, właściwie decydują o naszym życiu. Czy to nie fatalne?
Nieuświadomione myśli i uczucia dotyczące kogoś lub czegoś stają się naszymi przekonaniami na ten temat. Często również nieświadomymi. Z tego powodu wielokrotnie zastanawiamy się, dlaczego w danej sytuacji postąpiliśmy w taki sposób - często wbrew sobie a nawet wbrew logice - zupełnie nie rozumiejąc tego. Kiedy się nad tym głębiej zastanowimy, czasem udaje nam się dostrzec powtarzający się wzór zachowań, którymi sabotujemy siebie, swoje dobro, zdrowie, relacje, szczęście i życiowy sukces...
PRAWDZIWA PRZYCZYNA ATAKU
Musimy też sobie uświadomić inną
bardzo ważną rzecz: związek gniewu z atakiem jest oczywisty, lecz związek gniewu z lękiem, nie zawsze
jest tak widoczny. Gniew najczęściej jest sposobem ukarania za wcześniej
przeżyte niekomfortowe emocje, których podstawą zawsze jest lęk, obawa przed
czymś. Rozwijam ten temat w kursie i jeśli chcielibyście to lepiej zrozumieć i
zobaczyć na codziennych przykładach w relacjach z dziećmi, możecie zapisać się tutaj.
Gniew nie może wystąpić, dopóki nie uwierzysz, że cię zaatakowano, a twój kontratak jest uzasadniony i że nie ponosisz zań żadnej odpowiedzialności.* Mówimy wtedy: on mnie rozgniewał, jak on mnie zezłościł, sam się prosił, to jego wina - przerzucając odpowiedzialność za własne uczucia na drugą osobę, na przykład partnera lub dziecko. Gdy przyjmie się te przesłanki, wniosek, że ten ktoś zasługuje na atak, zamiast na miłość, jest nieunikniony.*
Zróbmy ćwiczenie i przyjrzyjmy się zatem jeszcze raz
tym przesłankom, które skłaniają nas do ataku:
- że cię zaatakowano,
- że twój kontratak jest uzasadniony,
- że nie ponosisz za to odpowiedzialności.
Gdy w to uwierzymy, ułamek sekundy dzieli nas od wybuchu. Cały proces pozostaje poza naszą uwagą. Jak krok po kroku rozebrać złość i gniew, możesz dowiedzieć się na kursie radzenia sobie z trudnymi emocjami tutaj. Ratunkiem jest dla nas pamiętanie o tym, że jesteśmy odpowiedzialni za to w co wierzymy.
JAK PORADZIĆ SOBIE Z NERWAMI
Prawdopodobnie latami reagowaliśmy na czyjeś słowa i zachowanie tak, jakbyśmy byli atakowani, chociaż nie dochodziło do ataku - włącznie ze mną. Nie widzimy tego, że sami to sobie czynimy i projektujemy naszą interpretację czyichś słów i zachowań na drugą osobę. Projekcja oznacza gniew, gniew sprzyja napaści, a napaść wywołuje lęk.*
Nie widzimy, jak bardzo nasza złość
jest związana z lękiem. Ego obawia się zniszczenia, a ta obawa wywołuje gniew.
Uczymy nasze dzieci poprzez to, jak sami się zachowujemy. Atakując uczysz
ataku. Do ataku popycha nas zawsze fałszywe uzasadnienie dla gniewu. Nie ma on
prawdziwego uzasadnienia, ponieważ nasze dzieci zawsze zasługują na miłość.
W większości przypadków dzieci nie rozumieją, że postępują niewłaściwie i potrzebują przewodnika, a nie sędziego czy kata. W innych przypadkach naśladują swojego nauczyciela, czyli nas - i wówczas, to nauczyciel potrzebuje naprawy.
Atakujemy wierząc, że dzięki temu możemy dostać coś, czego chcemy. Ze wszystkich powyższych powodów wynika jedno podstawowe przesłanie: poznaj siebie. To nasze najważniejsze zadanie w życiu - i jego cel. Komentarze jak zwykle są mile widziane :)
* Wszystkie fragmenty z tego
artykułu napisane kursywą pochodzą z "Kursu Cudów".
Ps. Czasem w komentarzach pojawiało się pytanie: "Gdzie można wesprzeć Twoją twórczość? Twoje artykuły tak wiele mi dały, jak mogę się zrewanżować?"
Oczywiście kupując kurs, ale jeśli go nie potrzebujesz, to można wesprzeć Wychowacdziecko.pl poprzez kupienie wirtualnej kawy tutaj: buycoffee.to/wychowacdziecko.pl Dziękuję! :) <3
Poprzedni artykuł:Jak sobie radzimy z trudnymi emocjami po pandemii?
Następny artykuł: Świadome rodzicielstwo - co znaczy?
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój wpis!