Dlaczego nie mówić NIE? Powód jest prosty. Zwykle nadużywamy tego słowa i tak się składa, że - niestety - słowem, które dziecko słyszy najczęściej jest słowo "nie". Kiedy je słyszymy z ust dziecka i mamy wrażenie, że zupełnie przestaliśmy nad tym żywiołem panować, zdaje nam się, że oto widzimy pierwsze objawy buntu dwulatka i czasem aż korci, aby je stłumić w zarodku.
Oto przed Tobą trzeci artykuł z serii, który stał si częścią kursu Bunt Dwulatka - 12 Małych Kroków do Porozumienia z Dzieckiem. Tytuł tej części (Nie odmawiaj - Nie mów NIE) jest oczywiście nieco przewrotny, ale po przeczytaniu wstępu, oraz mając w pamięci pierwszą część kursu, ta rada nie wyda Ci się już tak absurdalna. Na cały kurs zapiszesz się tutaj.
Postawmy się jednak na miejscu dziecka. Skoro słyszy, że my słowo "nie" mówimy tak ochoczo i z takim entuzjazmem - jeszcze częściej jak tylko zaczęło chodzić - dlaczego sobie miałoby odmawiać tej przyjemności? Więc staje się to ulubionym słowem, jak tylko nauczy się je wypowiadać ;) I czasem zupełnie nie wiemy, jak na to reagować.
Dlaczego NIE odmawiać dziecku? Dzieci uczą się przez naśladowanie dorosłych, dlatego częste mówienie “nie” do dziecka, powoduje, że zaczyna robić to samo. Dla dziecka najważniejsze jest nie to co mówisz, że powinno robić, ale to co robisz, jak się zachowujesz.
Jeśli masz gorącą krew i często reagujesz irytacją i złością na zachowanie dziecka (<- klik) - będzie robiło tak samo. Skoro wiesz, że dziecko uczy się przez naśladownictwo, warto wykorzystać tą wiedzę na jego temat. W jaki sposób?
Czasem dziecko potrzebuje Ciebie na 5 minut, aby się upewnić, że jesteś blisko i darzysz je bezwarunkową miłością, jakiej potrzebuje do prawidłowego rozwoju psychiki i wzrostu ciała.
Kiedy jesteś dla dziecka zawsze dostępna, gdy tego potrzebuje - wówczas ono jest bardziej spokojne i zrównoważone. Nie musisz się obawiać, że je w ten sposób rozpieścisz.
Dlatego najważniejsze są odpowiednie zabezpieczenia:
CZEGO DZIECKU NIE ODMAWIAĆ?
Nie odmawiaj dziecku kontaktu. Bądź dostępna, kiedy dziecko do Ciebie przychodzi i za każdym razem zaspokajaj jego potrzebę bliskości - choć na chwilę.
Tym samym zaspokajasz również potrzeby bezpieczeństwa i schronienia, a przy okazji możesz zauważyć w porę inne: pragnienia i głodu. Zanim wrażliwe na to dziecko stanie się nieznośne.
Czasem dziecko potrzebuje Ciebie na 5 minut, aby się upewnić, że jesteś blisko i darzysz je bezwarunkową miłością, jakiej potrzebuje do prawidłowego rozwoju psychiki i wzrostu ciała.
Kiedy jesteś dla dziecka zawsze dostępna, gdy tego potrzebuje - wówczas ono jest bardziej spokojne i zrównoważone. Nie musisz się obawiać, że je w ten sposób rozpieścisz.
Rozpieszczasz dziecko, gdy nadskakujesz mu, narzucasz mu się z towarzystwem, jedzeniem, napojami, a ono jest zajęte czymś innym. Również wtedy, gdy pozwalasz na coś, na co w głębi ducha się nie zgadzasz.
REAGUJ SPOKOJNIE NA DZIECIĘCE NIE
Twoje dziecko, dwulatek, orientuje się już, że jest odrębną osobą i może mieć własne zdanie. Używa słowa “nie” po to, aby podkreślić swoje niezależne bycie, a nie z przekory czy złośliwości.Zasada jest taka: im częściej mówisz swojemu dziecku “nie”, gdy sygnalizuje swoje potrzeby, tym częściej ono będzie używało tego słowa.
Ty i dziecko potrzebujecie równowagi. Co Wam ją zapewni? Nie ignoruj dziecka, kiedy daje znać, że Cię potrzebuje, ale też nie stawiaj dziecka w centrum życia rodziny.
Ty i dziecko potrzebujecie równowagi. Co Wam ją zapewni? Nie ignoruj dziecka, kiedy daje znać, że Cię potrzebuje, ale też nie stawiaj dziecka w centrum życia rodziny.
Spokojnie zajmuj się swoimi sprawami. Będąc w domu gotuj, sprzątaj, a dziecko niech Ci towarzyszy w tym na tyle, na ile jest gotowe. Jeśli chce Ci pomagać, daj mu podobne sprzęty. Po krótkiej chwili zapewne je porzuci i pójdzie do swojej zabawy.
Będzie odchodziło do swoich zabaw i wracało, kiedy zapragnie bliskości, przytulenia, kiedy się zmęczy, zgłodnieje lub skłoni go do tego inna potrzeba. Bądź na to przygotowana i chętna do współpracy z nim. Wychowasz wówczas chętne do współpracy dziecko.
Będzie odchodziło do swoich zabaw i wracało, kiedy zapragnie bliskości, przytulenia, kiedy się zmęczy, zgłodnieje lub skłoni go do tego inna potrzeba. Bądź na to przygotowana i chętna do współpracy z nim. Wychowasz wówczas chętne do współpracy dziecko.
SPRAW BY DOM BYŁ BEZPIECZNY
Nikt nie ma oczu z tyłu głowy. Nie ma sensu biegać za dzieckiem krok w krok i stale ograniczać jego kroków, bo to spowoduje złość i bunt (<-klik przejdź tutaj, jeśli sprawy wymknęły się już spod kontroli). Ale dziecko zaakceptuje ograniczenia, które już istnieją, takie jak barierki i blokady.Dlatego najważniejsze są odpowiednie zabezpieczenia:
- Koniecznie zabezpiecz schody barierką.
- Szuflady i szafki, których dziecko nie powinno otwierać - blokadą.
- Zamontuj na gniazdkach klapki lub umieść odpowiednie zatyczki.
- Usuń z zasięgu rąk dziecka niepożądane przedmioty, abyś nie musiała wołać co chwilę "nie".
- Zrób to również po to, abyś nie musiała za nim chodzić krok w krok, albo ograniczać ruchliwości dziecka.
Niewłaściwe postępowanie, takie jak ograniczanie dostępu do siebie, do pokarmu - poprzez zaspokajanie potrzeb dziecka według zegarka, a nie jego sygnałów - pokazuje dziecku, że życie jest walką, ciągłym zmaganiem ze światem o zaspokojenie swoich potrzeb.
Nie walcz z dzieckiem.
Nie chcesz mieć w domu małego wojownika.
Bądź łagodna.
A jakie Ty stosujesz skuteczne sposoby na bezpieczeństwo w domu? Które z powyższych wskazówek możesz wprowadzić od razu w życie? Co było najważniejsze dla Ciebie w tym artykule? Podziel się z innymi mamami w komentarzu.
A jakie Ty stosujesz skuteczne sposoby na bezpieczeństwo w domu? Które z powyższych wskazówek możesz wprowadzić od razu w życie? Co było najważniejsze dla Ciebie w tym artykule? Podziel się z innymi mamami w komentarzu.
Autorka artykułów
Barbara Dziobek - rodzic, pedagog, coach i trener, specjalista terapii RTZ
Pasjonatka świadomego rodzicielstwa, autorka artykułów, poradników, warsztatów, kursów on-line dla rodziców. Specjalizuje się w radzeniu sobie z trudnymi emocjami oraz uzdrawianiu relacji rodzice - dzieci. Podkreśla, jak ważna jest świadomość w wychowaniu. Prowadzi rodziców do ich własnego rozwoju poprzez wgląd i lepsze poznanie samego siebie, co skutkuje stworzeniem szczęśliwych i harmonijnych związków... Więcej
ja zaczynam zawsze od "tak" :) kiedy moj 19-miesieczny synek chce zrobic cos czego nie moze/dostac to czego nie powinien/bawi sie tak jak nie wolno np uderzajac klockiem w szklane drzwi "tak, wezme Cie na rece jak skoncze /dana czynnosc/. tak, chcesz sie bawic moim telefonem /inna rzecz ktora sie nie powinien bawic/, ale to mamy telefon, Ty masz swoj tutaj /podaje jego zabawke/. Tak, lubisz halas jak uderzasz o szybe, chodz pouderzamy w inny klocek, w podloge, w stolik etc." slowa "nie" uzywam sporadycznie tylko w chwilach niebezpieczenstwa, jesli juz dojdzie do takiej sytuacji w sformulowaniu "nie wolno", i moze dlatego ze nie jest naduzywane, zawsze dziala. polecam zaczac od "tak" kiedy chcialoby sie naturalnie powiedziec "nie" i kreatywnie tak zbudowac zdanie, zeby dotrzec do tego samego rezultatu.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ci za ten komentarz i podzielenie się z innymi rodzicami Twoimi sprawdzonymi sposobami! :) Pozdrawiam ciepło.
Usuń