Przejdź do głównej zawartości

Autorytet okiem nastolatka cz.1

Wielu rodziców chciałoby wiedzieć, jak rozmawiać ze swoimi dorastającymi dziećmi. Nawet codzienna komunikacja z nastolatkiem staje się często źródłem wielu problemów. Ty również zastanawiasz się co i jak powiedzieć, żeby niechcący nie sprowokować kolejnego wybuchu

Dziś mam dla Ciebie coś wyjątkowego. Zarówno dla rodziców, jak i nauczycieli niezwykle cenny może się okazać ten list, który napisała do mnie nastolatka. Niezwykle jasno i dobitnie mówi o tym, co dzieci w tym wieku cenią u dorosłych i dlaczego niektórzy jednak potrafią się z nimi dogadać. To wskazówki od nastolatki z III klasy gimnazjum.

"W mojej szkole jest jedna nauczycielka, pani od historii - dla mnie jest idealnym nauczycielem. Jej lekcje są jedynymi, na których moja klasa siedzi cicho, wszyscy słuchają z zainteresowaniem. Ona nie czyta z podręcznika, nie ma sztywnych zasad prowadzenia lekcji.

Opowiada nam o historii z wielką pasją, przytacza różne ciekawostki, mówi językiem potocznym, czasem nawet naszym „slangiem”, żebyśmy dobrze zrozumieli. Kiedy ktoś ją o coś zapyta, ona odpowiada, a nie krzyczy, żeby jej nie przerywać w prowadzeniu lekcji.

Kiedy ktoś jest głośno, pyta dlaczego. Uczeń jej odpowiada na przykład że ma zły humor, albo że ma problem. Pani dopytuje, co się stało, potrafi nawet całą lekcję poświęcić rozwiązywaniu problemu ucznia. Wtedy dołączają się inni i rozpoczyna się dyskusja.

Nie wygląda to tak, że pół klasy sobie gada, tylko wszyscy rozmawiają na temat. I chociaż zaczęła nas uciszać, żeby prowadzić dalej lekcję, to aż do dzwonka rozmawiała z nami o naszych problemach. Chociaż nie jest naszą wychowawczynią.

W ten sposób zyskała nasze zaufanie i sympatię. Wiemy, że jesteśmy dla niej ważni, że chce nas czegoś nauczyć, a nie prowadzi lekcji tylko po to, żeby zrealizować materiał, bez względu na to czy my coś z tego zrozumiemy.

Gdyby wszyscy nauczyciele się tak zachowywali, nie byłoby problemu z zachowaniem nastolatków w szkole. Oceny zawsze będą różne, bo nie wszyscy mają takie same możliwości. Ale na pewno będą lepsze, kiedy więcej osób zrozumie i się zainteresuje tym, co jest na lekcji.

Jak szanować nauczyciela który nawet nie chce nas wysłuchać? Wytłumaczyć jakiegoś słowa czy sytuacji? Klasa robi na złość takim nauczycielom. A wszystko przez to, że nie mają do nas dobrego podejścia…" Wkrótce ciąg dalszy! Jak Ty jako rodzic możesz wykorzystać te informacje? Co z tego bierzesz dla siebie? Komentarze jak zwykle są mile widziane. Część drugą możesz przeczytać tutaj: Autorytet-okiem-nastolatka-cz-2

Komentarze

  1. To raczej jasna sprawa. Wydaje mi się że rodzic nie ma zbytnio siły by reformować metody nauczania w szkole. To problem szkoly...my ponosimy konsekwencje tych błędów w domu. Takie życie. Mam dzieci w czterech szkołach - znam może dwóch nauczycieli którzy uczą i wychowują w szkole....porażka. Tym bardziej potrzebujemy wsparcia w domu :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. znalesc czas dla dziecka!!!,zaczynajac od wspolnych zabaw,poprzez rozmowy,a z braku czasu przynajmniej wspolny posilek koniecznie bez TV!!dac mu odczuc ze jest kim WAZNYM dla ciebie,nie lekcewazyc problemow dziecka i...(nie zapominac o slowie KOCHAM)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój wpis!