Przejdź do głównej zawartości

Jak rozmawiać z nastolatkiem? - część druga

Mówi się: "Małe dzieci to mały kłopot, duże dzieci to duży kłopot" - czasem te kłopoty wynikają z zachowania dzieci, czasem problemy z nastolatkami wynikają z interpretacji dorosłych. Jesteśmy przyzwyczajeni do oceniania i osądzania. Nam dorosłym zbyt często wydaje się, że mamy rację. Dzisiaj możesz przeczytać ciąg dalszy historii, część pierwszą znajdziesz Tutaj.

Po telefonicznej rozmowie z nauczycielką ojciec bardzo się zdenerwował. Automatycznie swoją złość wynikającą z bezsilności i zawstydzenia skierował na chłopca. Złość nie jest najlepszym doradcą. Wymagamy od dzieci, żeby w konstruktywny sposób wyrażały swoją złość. A czy sami sobie z tym tak dobrze radzimy? 

Ojciec miał mętlik w głowie. Nie wiedział jak się odnaleźć w tej sytuacji. Czuł rozgoryczenie, frustrację, zawstydzenie. Czuł bezradność. Uczucia te, wywołane nieprzyjemną rozmową z nauczycielką, szukały ujścia...


Zapytałam rodziców, jak ich syn widzi tę sytuację. I zapadło milczenie. Nikt go o to nie zapytał.

Aktywne słuchanie w praktyce

Zachęcam, by pytać dzieci. Dobre pytania pomagają znajdować rozwiązania. Prowadzą do wyjaśnienia trudnych sytuacji. Dziecko dzięki temu dostrzega swoje zachowanie. A Ty rodzicu doskonalisz swoją umiejętność słuchania bez wydawania osądów. 

Nie wyrokuj z góry, że dziecko jest winne. Nie osądzaj, że jest niegrzeczne. Sprawdź, co tak naprawdę się wydarzyło. Początkiem dialogu, który buduje relację mogą być zdania: 

  • Wydajesz się rozzłoszczony...
  • Wydajesz się zmartwiony...
  • Masz nietęgą minę, co właściwe się wydarzyło?

Po rozmowie z synem rodzice dowiedzieli się, że chłopak w normalny według niego sposób rozmawiał ze swoją koleżanką - a nauczycielka, która usłyszała pojedyncze słowo, rozpętała awanturę.  Zaczęła go pouczać, a on czuł się zawstydzony i upokorzony przed całą klasą i powiedział z rozdrażnieniem, że pani się myli. Z koleżanką bardzo się lubią i te potyczki słowne to ich sposób komunikacji.

Dobre pytania rozwiązują problemy

Zachęcam, by:

  •  pamiętać, że pod zachowaniem dziecka zwykle coś się kryje; 
  • poszukać, co to jest; 
  • nauczyć się zadawać pytań, które prowadzą do rozwiązania. 
Takim pytaniem nie jest: „dlaczego?” – ono często w trudnej sytuacji wywołuje opór w rozmówcy i niechęć do kontynuowania rozmowy. 

Zamiast wyrokować, że nastolatek znowu się źle zachował, zachęcam, by zadać pytanie: Co moje dziecko myśli, czuje i czego potrzebuje w tej konkretnej sytuacji? 

A potem wysłuchać uważnie, co dziecko chce nam powiedzieć. Bez osądzania, krytykowania czy dawania rad. Dziecko chce być wysłuchane. Nastolatek - jak my - też potrzebuje wyrzucić z siebie to, co go drażni.

Uważne słuchanie, danie dziecku możliwości wypowiedzenia się, zbliża Cię do dobrej relacji z dzieckiem i daje siłę do poszukiwania rozwiązań w trudnych sytuacjach. A jakie Ty masz doświadczenia, jakie trudności napotykasz w rozmowie z dorastającym dzieckiem? Podziel się z nami w komentarzu!

Autorka artykułu: Sylwia Szpikowska

Komentarze