tag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post4651226740741093813..comments2024-03-12T23:47:00.653+01:00Comments on WychowacDziecko.pl - Barbara Dziobek: Złość rodziców na dziecko cz. 1Barbara Dziobekhttp://www.blogger.com/profile/10529756427912841285noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post-18501291316175531522014-05-17T08:33:50.610+02:002014-05-17T08:33:50.610+02:00Ja od pol roku stosuje metode "kto krzyczy w ...Ja od pol roku stosuje metode "kto krzyczy w domu musi isc do kąta na 3 minuty" i nie ma przebacz. Wlaczamy timer na piekarniku i kazdy krzykacz idzie na przedpokoj i "kruszeje" do czasu kiedy timer zadzwoni. Teraz tylko raz w tygodniu stoimy ... ja lub moj syn 4,5 roku. Kiedys stalismy codziennie. <br />A generalnie nauczylam sie empatii i wiem, ze dziecko ma prawo miec zly dzien, bo przedszkole nie daje wolnosci, ale stosuje zakazy i nakazy. Gdybym w pracy ciagle slyszala "nie rob tak, teraz robimy to, nie wolno tego, ale kolezanka pieknie wykonala wycinanke, postaraj sie, jak sie zachowujesz ?, etc.etc... to tez bym po pewnym czasie miala serdecznie dosc i bedac juz w domu chcialabym wyladowac emocje. Pozwalam synowi pozbyc sie emocji w domu - piszczy, biega, spiewa ale juz nie krzyczy i nmie zlosci. Agnieszka G. Koliberkowahttps://www.blogger.com/profile/14614606531955196209noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post-48235786983440537062014-05-15T20:51:19.484+02:002014-05-15T20:51:19.484+02:00Dzisiaj obchodzimy Międzynarodowe Święto Rodzin, w...Dzisiaj obchodzimy Międzynarodowe Święto Rodzin, więc złość na bok i Rodzice, którym na sercu leży dobre wychowanie swoich pociech życzę siły, wytrwałości i miłości w pokonywaniu codziennych barier. Na wyciszenie emocji najlepsza jest wspólnie czytana książka.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post-88637530105610949032014-05-15T00:20:30.606+02:002014-05-15T00:20:30.606+02:00W samej złości nie widzę nic złego, a jedynie w ty...W samej złości nie widzę nic złego, a jedynie w tym, jak ją okazujemy. Jeśli to dzieci są przyczyną mojej złości, to im mówię ciszej lub... głośniej, że takie, a takie ich zachowanie mnie zdenerwowało. Czasami pozrzędzę. Jeśli okazałam moja złość przesadnie, np. krzyknęłam na dzieci, to je potem przepraszam i wyjaśniam, że wiem, że nikt nie ma prawa krzyczeć na drugą osobę, ale tym razem złość była silniejsza ode mnie. <br />No i oczywiście zawsze, zawsze mówię im, że zawsze i w każdej chwili je kocham. Kiedy jestem zdenerwowana, kiedy krzyknę, kiedy marudzę, kiedy jest mi przykro - też je kocham. <br />Złość rodzi się z poczucia bezsilności. Dlatego po tym, jak już minie, wyjaśniam dzieciom, co mnie zdenerwowało i, że nie miałam już sposobu, jak sobie poradzić z daną sytuacją. Pytam je, co powinnam w takiej sytuacji zrobić - podczas takiej rozmowy wiele rzeczy się dzieciom samo z siebie naświetla, widzą wyraźniej swoje zachowanie, to pomaga nam zrozumieć siebie nawzajem.<br />Jestem człowiekiem, wychowuję ludzi, nic co ludzkie nie jest nam obce.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post-72419151046286580372014-05-14T23:23:34.530+02:002014-05-14T23:23:34.530+02:00Jakbym czytała o sobie i swojej dwulatce Tosi :) P...Jakbym czytała o sobie i swojej dwulatce Tosi :) Pozdrawiam i życzę wytrwałości, Justyna <br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post-20053780813648527632014-05-14T22:59:21.492+02:002014-05-14T22:59:21.492+02:00wazne jest to zeby miec poparcie w otoczeniu ja ma...wazne jest to zeby miec poparcie w otoczeniu ja mam problem bo moj maz ma inne metody wychowawcze niz ja...dziecko jest zagubione co na to fracka....<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post-80648683265534741702014-05-14T21:56:07.687+02:002014-05-14T21:56:07.687+02:00Moja mama krzyczała, biła.. a ja płakałam i bardzo...Moja mama krzyczała, biła.. a ja płakałam i bardzo się jej bałam.. :( Teraz ja jestem mamą... i niestety też krzyczę, ale nie biję!!! Myślę, że mój syn boi się mnie czasem.. czasem trzasnę drzwiami, tupnę nogą.. a czasem się rozpłaczę. Zawsze przepraszam (gdy się już uspokoję). I mój syn robi tak samo. Krzyczy, tupie, trzaska drzwiami.. Czasem myślę, że to źle.. ale z drugiej strony? nie lepiej wyżyć się, pokrzyczeć, a za chwilę już jest dobrze. Chyba lepiej tak, niż trzymać to w sobie.. najważniejsze, że NIE BIJĘ.. choć domyślam się, że krzyki też może nie są dobre... eh.. może jeszcze się nauczę...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post-21895260693760281782014-05-14T15:53:02.370+02:002014-05-14T15:53:02.370+02:00Temat "morze"! bez dna, a do każdego dzi...Temat "morze"! bez dna, a do każdego dziecka trzeba zastosować różny "kluczyk" A tak naprawdę jeżeli chcemy mieć dobry wpływ na wychowanie swego potomka, zamknijmy oczy (jak jesteśmy wypoczęci) i popatrzmy przez pryzmat własnych doświadczeń na swoje dziecko. Uwaga! Jeżeli jest to dziecko adoptowane to musimy zastosować "korektory doświadczenia życiowego"...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post-79341389915161246192014-05-14T14:14:38.616+02:002014-05-14T14:14:38.616+02:00Sposób na radzenie sobie ze złością:
"Jak zje...Sposób na radzenie sobie ze złością:<br />"Jak zjeść słonia? Po kawałku<br />Jest to metoda wykorzystywana przy niemal każdej zmianie przyzwyczajeń. Jest to też metoda, którą ja wykorzystuje. Skupiamy się na tym, aby przez jeden dzień pilnować swojego zachowania. Przestajemy myśleć w kategoriach długoterminowych. Nie przejmujemy się tym co będzie za rok, ani nawet tym co będzie za tydzień. Dzisiaj to jedyny dzień, jaki ma znaczenie. Postanawiamy sobie, że będziemy nad sobą panować i kontrolować swoją emocjonalną stronę przez jeden dzień. To tylko jeden dzień. Jutrem będziemy się martwić jutro. Jeśli uda wam się jeden dzień, wtedy pomyślcie o dniu następnym. Zróbcie to dla swoich dzieci. One są tego warte."<br />Źródło: http://www.blogojciec.pl/dzieci/juz-nie-bije-dzieci/Kamilnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post-15383550577302977442014-05-14T13:25:40.135+02:002014-05-14T13:25:40.135+02:00Mówię dlaczego jestem zła, dlaczego jest mi przykr...Mówię dlaczego jestem zła, dlaczego jest mi przykro. Chcę tego samego nauczyć córkę, niestety ona nie umie opowiedzieć o swoich emocjach, nie chce ich nazwać :(Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09540510005037014475noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post-9874589901869002382014-05-14T13:10:41.746+02:002014-05-14T13:10:41.746+02:00mysle, ze najczesciej zloscimy sie z pospiechu. Ni...mysle, ze najczesciej zloscimy sie z pospiechu. Nie tylko wtedy gdy faktycznie goni nas konkretna godzina. Zyjemy w swiecie mysli, plan goni plan, a jeszcze mysli poboczne, jakies wspomnienie, mila badz niemila wizja. W tym wszystkim czesto nie odczytujemy sygnalow ostrzegawczych wysylanych przez dziecko, sami tex czesto nie zdazymy takowych wyslac. A potem wkurzamy sie, ze dziecko staje okoniem, ze wariant operacyjny pod ktyptonimem "na skroty" nie dziala.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post-16242811664196294972014-05-14T12:04:33.652+02:002014-05-14T12:04:33.652+02:00Ja zawsze mówię otwarcie mojej córce " mama s...Ja zawsze mówię otwarcie mojej córce " mama się zdenerwowała bo.." a kiedy Ona jest zła mówię jej, że ze złością można sobie poradzić tupiąc albo skacząc, wtedy ten stan mija ;)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post-13304481913509974142014-05-14T11:46:59.433+02:002014-05-14T11:46:59.433+02:00Wlasnie. Mnie sie wydaje, ze ogolnie dorosli zapom...Wlasnie. Mnie sie wydaje, ze ogolnie dorosli zapominaja o tym, jak to bylo, kiedy byli dziecmi. Jak czuli sie, kiedy byli karceni przez doroslych, kiedy ich male serduszka wypelnialy sie wielkim zalem i uczuciem doznanej niesprawiedliwosci...<br />Bardzo trudno jest tlumaczyc dzieciom ich negatywne emocje, ale zawsze mozna pokazac im w takich razach, ze je nadal kochamy i wspieramy (chocby przytulic, dac buziaka i powiedziec, ze je kochamy), nawet, kiedy sie zloszcza... To prawie zawsze rozladowuje sytuacje.<br />RenataAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post-7558553816404157952014-05-14T11:25:22.735+02:002014-05-14T11:25:22.735+02:00Ja sie złoszczę. No, moze po rpostu irytuję ;)
Ja...Ja sie złoszczę. No, moze po rpostu irytuję ;)<br /><br />Jak sobie z tym radzę? Staram sie powstrzymać emocje, choć moje ruchy są wtedy bardziej energiczne a głos mocniejszy :/ Nigdy nie krzyknęłam na moja córkę ani jej nie uderzyłam, mam nadzieję że tak pozostanie. Po wszystkim, kiedy mogę juz zostać sama zawsze staram sie odreagować ;) a potem wyjasniam córce co i dlaczego mnie zdenerwowało. I chociaz jest mała jestem pewna, ze rozumie co chce jej przekazać i dlaczego sytuacja (nigdy ona) mnie wyprowadziła z równowagi.<br /><br />Ah, i jeszcze jedno: ja też uczę córkę okazywać i nazywać złość i inne emocje. Mam nadzieję, ze mi sie to udaje;)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post-46413512615794515602013-01-31T20:08:15.770+01:002013-01-31T20:08:15.770+01:00rany, ile razy mam MEGA wyrzut sumienia bo widzę, ...rany, ile razy mam MEGA wyrzut sumienia bo widzę, że zirytowałam się nie z powodu zachowania córki tylko, że po prostu nie umiem sobie jeszcze z jej buntem poradzić...<br />Tosia jest dzieckiem rozwiniętym ponad swój wiek i ruchowo i psychicznie. Bardzo szybko wszystko rozumiała i kontaktowała się z nami i werbalnie i mimicznie. Urodziła się z temperamentem choleryka, jeśli czegoś nie potrafi jeszcze zrobić to ją to bardzo irytuje i ja nie zawsze pamiętam o tym że jest niespełna dwulatkiem ale skoro zachowuje się jak trzylatek - zapominam się i oczekuję od niej posłuszeństwa jak od ukształtowanego już trzylatka...<br />Pracuję nad sobą i staram się wyładowywać w drugim pokoju po prostu... ; )<br /><br />PatrycjaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7335240220597967095.post-47699779866059176572013-01-27T09:38:55.001+01:002013-01-27T09:38:55.001+01:00Dlaczego dzieci nas irytują?
bo zapominamy że kie...Dlaczego dzieci nas irytują? <br />bo zapominamy że kiedyś też byliśmy tacy.. może nie zupełnie ale jeśli to źle to może warto się zastanowić co jest nie tak?Anonymousnoreply@blogger.com